Druga wygrana, Tęcza niepokonana!

Druga wygrana, Tęcza niepokonana!

Tęcza Brodnia - LGKS Charłupia Mała 4:0

23 min. Kieraś D (Kieraś S)

32 min. Strzeszewski (Kieraś D)

70 min. Kieraś S rzut karny

89 min. Mielczarek (Plusiewicz)

W meczu rozpoczynającym  drugą kolejkę spotkań sieradzkiej klasy A grupa II Tęcza Brodnia pokonała na stadionie w Buczku drużynę LGKS Charłupia Mała 4-0.

Gospodarze wystąpili w składzie: Jakóbczak - Kubiak, Kosek, Dobrowolski, Plusiewicz - Nastarowicz, Kopa, Królak, Kieraś S - Strzeszewski, Kieraś D. Rezerwowi: Malinowski - Filipczak, Waga, Bogulak, Pronin, Olejnik, Mielczarek.

Trener: Mariusz Gałaj, Drugi trener: Jacek Kacperski, Kierownik drużyny: Paweł Marciniak, Fizjoterapeuta: Krzysztof Lider.

Buczek przywitał zawodników i kibiców deszczem. Murawa bardzo śliska i nasiąknięta wodą. Boisko przez to było grząskie i nie ułatwiało dokładnej gry w piłkę. Gospodarze przed meczem jednak postarali się o jak najlepsze przygotowanie placu gry do zawodów, krótko przystrzyżona trawa, sumiennie wymalowane linie. To wszystko sprawiało estetyczne wrażenie i wywoływało chęci i emocje w zawodnikach obu drużyn do jak najszybszego wyjścia na plac i zaprezentowania swoich umiejętności piłkarskich.

Od początku spotkania zawodnicy Tęczy starali narzucić rywalowi swoje reguły gry. Pomimo trudnych warunków skrzętnie realizowali założenia taktyczne i zmuszali przeciwnika do obrony w obrębie własnego pola karnego. Przewaga narastała z minuty na minutę. Gole wydawały się być kwestią czasu. W końcu gospodarze dopięli swego i za sprawą Damiana Kierasia napoczęli przeciwnika. Posiadanie piłki 65 do 35 na korzyść Tęczy. Kolejna bramka autorstwa Pawła Strzeszewskiego uspokoiła nieco rozemocjonowanych zawodników siedzących na ławce rezerwowych. Po zmianie stron Tęcza nadal starała się nadawać rytm grze i dyktować warunki na boisku. Dość powiedzieć, że zawodnicy Charłupi w całym meczu nie oddali celnego strzału na bramkę gospodarzy i wykonywali tylko jeden rzut rożny. Jest to niewątpliwie zasługa całej defensywy a także linii pomocy od której zaczynała się gra obronna a w zasadzie to już napastnicy stosowali wysoki pressing na obrońcach gości. Nie ma co wyróżniać i wymieniać każdego zawodnika z nazwiska, gdyż wszyscy Ci którzy rozpoczęli spotkanie i Ci którzy wchodzili w trakcie meczu grali i walczyli dla drużyny. Konsekwentna gra, ambicja i zaangażowanie sprawiło, że po przerwie bramkę z rzutu karnego dołożył Sebastian Kieraś po faulu na Jarku Filipczaku. Na 4 do 0 podwyższył strzałem głową Łukasz Mielczarek po dośrodkowaniu od Michała Plusiewicza.

Brawo drużyna, brawo chłopcy! Kolejne zwycięstwo i zachowane czyste konto po stronie straconych bramek! Walczymy w kolejnym meczu o zwycięstwo i zachowanie pozycji lidera tabeli!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości